niedziela, 18 marca 2012

CZARNY KOÑ W AKCJI



W pierwszej polowie marca wybralem sie z Kolega z Polski Mariuszem Teodorowiczem na wspolne wedkowanie w dorzeczach Rzeki Caura. To bylo istne wedkarskie szalenstwo, nie do opisania slowami. Po trzech dniach Mariusz skarzyl sie na bol w nadgarstku. Pierwszego dnia zlowil ponad 80 pavonw, to juz mowi samo za siebie. Jakby tego bylo malo , nastepnego dnia na innym lowisku w doslownie 10 minut wycial 5 payar. Co dwie minuty ryba. Toz to nie wedkarz, to zwyczajny a moze nadzwyczajny WEDKARSKI TERRORYSTA !!!

















                                                                      


























 

                                                                                                                                                             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz